Przeglądałam ostatnio swoją galerię na deviantarcie i stwierdziłam, że wrzucę tu zdjęcia kilku prób wykonania figurki konia.
Wykonany w 2008 roku z samoschnącej glinki Eberhard Faber Efaplast Classic (obecnie nazywa się chyba Fimo Air Natural), na szkielecie z ugniecionej folii aluminiowej. Z założenia miał to być zimnuch z obfitymi szczotkami. Nieskończony i taki pozostanie - odpadły mu uszy i ma pęknięcia wokół nóg, poza tym teraz widzę w nim masę błędów.
Wykonany w 2009 roku z resztek modeliny, pomalowany farbami akrylowymi. Ma niewiele ponad 2,5 cm wysokości (licząc do czubka głowy). totalny spontan, chciałam jakoś wykorzystać resztki, które zostały mi po innej figurce. Dlatego jest taki "grubo ciosany", na dodatek ma trochę nierówne nogi. Obecnie jest pokryty różowym pyłkiem z kadzidełka (stał obok) - nie był zabezpieczony, więc chyba będę musiała go przemalować :/
Nie wiem, czy podejmę jeszcze kiedyś próbę wykonania modelu o podstaw.