Model Horse Polska

Peszek, pokazany

Ten mi się podoba. Fajną pozę mu wybrałaś. A ja lubię takie pozy No to czekam na następne postępy z prac A natchnęłaś mnie na ziemniaka. Idę mu zaś pogrzebać przy zadku :>

Zapowiada się bardzo fajnie! Dobra poza!

Kari, to będzie arab?
Myślę, że mimo wszystko powinnaś mu trochę skrócić przednią zgiętą nogę. Mam wrażenie, że gdyby ją rozprostować była by dłuższa niż pozostałe.

O, mój temat ma już 10 stron. To jakaś rocznica jest xD

Ana, dzięki, dzięki.
Metalfish, no właśnie jakoś mi tak lepiej się lepi, gdy model jest w ruchu. Stojące trudne są. D:
Eowima, tym razem będzie to jakaś miniaturka lub hackney. Przynajmniej chcę zrobić coś podobnego.

Stworzyłam potwora. Przy niej wymysł Frankensteina może się schować. Patrze na nią i moje serce krwawi. Mam ochotę wsadzić w oczy włączony mikser, bo boli mnie, gdy na nią spoglądam.
Natura obdarzyła ją jakimś wodogłowiem, koślawymi kolanami, spłaszczoną czaszką...
Z drugiej strony wzbudza we mnie ogromne rozbawienie.
Poznajcie Fridę:

Ona ma wieczną radochę. Widzicie ten jej uśmieszek? Skubana jedna. A ten wzrok? Wypatruje bombowców niemieckich lub deszczu.

Znowu ten wzrok. Czegóż biedne dziewcze wypatrujesz z rozmarzeniem na twarzy?

Ja jeszcze dopracuję trochę tych ludzi. ;---; Stworzę kilka innych potworów i będzie cacy.
heheh

Hahahaha nie no przepraszam, ale serio po przeczytaniu sikałam ze śmiechu!
Wiesz co? Serio jest straszna, ale bawi do łez

Patrycja, śmiej się z biednej, niedorozwiniętej kobiety-potwora xD Dobrze, że nie jestem Bogiem, bo gdyby tacy ludzie po świecie chodzili.... xDDD

Teraz szybka zmiana tematu i kilka zdjęciu rzeźby, którą aktualnie robię.



Dorobiłam mu ostatnio nogę i wsadziłam w zad druta. Ogon będzie robił za podporę. Nie chciałam kolejnego konia z podstawką, bo to dosyć kłopotliwe. Oby stał. ; - ; Oby stał... ; - ;


Napracowałam się przy kształcie mięśni na przodzie. ; - ; Cały dzień na nie poszedł i wlepianie oczu w ekran, by wypatrywać ich ułożenia.

Jeszcze krzywo stoi, ale drut jest ruchomy, jedno kopyto, reszta same druty... Jak bidulek ma stać, no jak. Wszystko przed nami.

Kari, to ja pójde w drugą stronę... Gdyby ludzie byli ukształtowani na "boskie" podobieństwo to przestałabym wierzyć w "niebo" lub jakieś lepsze miejsce

Co do rzeźby to podziwiam, że się za nią wzięłaś i na jakim jesteś etapie. Sporo detali do zrobienia jeszcze ale ogól jest fajny moim zdaniem. I świetny pomysł z podpierającym ogonem. Nie znoszę podstawek. Trzymam kciuki i czekam na więcej

O kurcze, ale fajnie wygląda będzie jakaś rasa docelowa dla tego konika?

Bardzo ładny, czy to jakiś saddlebred będzie?

Patrycja, dzięki dzięki. Z podstawkami jest ten problem, że nie mam materiału, który mógłby imitować jakieś podłoże. O, albo kawałka plastiku. :-/ Właśnie dlatego też staram sie, by coś innego było podstawą. Mam tylko nadzieję, że jak kiedyś zabiorę model na sesje na dwór, to nie będzie sie przewracał. ; --- ;

Capricorn, najpierw miał być to konik miniaturowy o taki o:

http://www.bearbranchranch.com/Text/ShowRing.html

Teraz już sama nwm. Aktualnie trochę wzoruję się na zdjeciach hackneyów (tych małych - kucach), ale chyba wrócę do miniatur. To sie jeszcze zobaczy.



Dobra, zrobiłam mu podpore z ogona. Od dzisiaj już stoi samodzielnie. Nawet się nie kiwa.


Przepraszam za jakość. Robiłam w głupim świetle i na szybko. :>

Miejsca też nie miałam. xD Pstrokate tło. huh xD

Utknełam na oczach i nie potrafię ruszyć z jego pyskiem. Wzoruję sie na tutorialu, który jest na forum, ale... To tak łatwo wygląda na tych zdjęciach. Nic prostszego xD ..A potem przenoszę się do reala i wszystko idzie w złą stronę. xD

Zrobiłam nowy projekt. Oto on, nosi tytuł:

"Projekt jednorożec w 3 dni/etapy"
Skąd ten pomysł? Otóż bardzo podobały mi się wyroby pewnej dziewczyny z deviantarta i również zechciałam mieć podobne modele. Ona robiła customy, ja zrobiłam model od podstaw.
Niestety, jestem z natury niezwykle leniwą osobą i nie chciałam męczyć sie z modelem przez najbliższe długie miesiące. Wymyśliłam projekt w 3 dni lub 3 etapy.
Oto one:

1 dzień:
Dzisiaj projektujemy i rzeźbimy. Najpierw powstał straszny, brzydki szkic ,na którym się wzorowałam. Znowu nie umiałam przenieść obrazu z głowy na kartkę. No cóż, bywa.
Użyłam gliny zamoutwardzalnej z marketu (zabijcie mnie za to), bo szybko schnie, nie musiałam wypiekać jej i jest szybka w użyciu. Chciałam uporać sie z modelem w krótkim czasie.
Rzeźba wyszła beznadziejnie. ; - ; Może nie jest aż tak tragiczna, ale piękna też nie, a nawet wcale. Jednorożce to istoty magiczne, mogę jeog błędy anatomiczne zwalić na niespotykaność tych stworów. xD





2 dzień:
Tego dnia malowałam. Wbrew pozorom, dnia nie nastepowały po sobie, ale dzieliły je różne odstępy czasu. Malowałam w poniedziałek, a lepiłam w sobotę.
Koń jest maści izabelowatej z białymi (nie, różowymi =.=) odmianami na pysku i nogach. Straszna maść. Gdyby nie słowna pomoc DP chyba by mi sie nie udało xD Dziękuję.

http://1.bp.blogspot.com/-YXy75cYoMZw/V ... 0_4605.JPG

http://1.bp.blogspot.com/-hNTMUKPok-o/V ... 0_4608.JPG

Demoniczne oko ; - ;
Efekt końcowy:


Było mi niedobrze od nadmiaru werniksu w powietrzu ; - ; ueeee....



http://3.bp.blogspot.com/-lMqoz08quZw/V ... 0_4616.JPG
http://4.bp.blogspot.com/-2nvPOeVvoDc/V ... 0_4617.JPG

3 dzień
Wczoraj (tak, wczoraj) zrobiłam grzywę i ogon.
Wiele nie będę się o niej rozpisywała. Włosy są białe, długie i zwiewne.

*suszymy, suszymy*

http://4.bp.blogspot.com/-xpBJknZ6skU/V ... 0_4628.JPG




I tak...
Aktualnie czekam na słońce, bo chcę zrobić zdjęcie jednorożcowi w naturanym otoczeniu.
Co o nim sądzicie? Na jednym z ostatnich zdjęć na jego boku widnieje taka ciemniejsza plama, ale jest to wina "czegoś". W realu jej tam nie ma ; ----- ; co sie dzieje

Ogółem jestem prawie zadowolona z tego projektu. Mógł wyjść lepiej, wiadomo. Mogłam bardziej się postarać. No, ale jak na warunki, które sobie postawiłam, chyba nie jest tak źle. Spodobało mi się robienie jendorożców i chyba zagłębię się w te tematy i udoskonalę mój warsztat.

Ale fajny ten twój model super go wyrzeźbiłaś jak na 1 dzień. No i ogromny plus za ogon i grzywę

Paczając na te twoje rzeźby sama chcę polepić. Chyba zaraz pójdę po glinę...

Metalfish, dzięki. W sumie grzywa i ogon wielkiego problemu nie sprawiły. Najwięcej namęczyłam się z malowaniem. ;----;
Clevelka, taka inspiracja.

Wybiegłam na sesję z pierwszymi promieniami słońca, które zagościły wreszcie na niebie. Bałam się, że nigdy nie będzie dnia słonecznego. ; - ;

Oto wyniki:










Chyba nie tego się spodziewałam. W mojej głowie oczywiście był inny pomysł, ale nie miałam otoczenia, które byłoby odpowiednie. I tak dobrze, że choć troche przypomina to, co chciałam uzyskać.

Któraś z tych fotek będzie fotką miesiąca. Tyle powiem