Szkoła się zaczęła i wszystkiego mi się odechciało.
W ostatnie dni wakacji dorobiłam Szczurowi małe szczególiki. Teraz biedaczek stoi i czeka. Niestety, musi ustąpić szkole. ; - ;
O, bardzo proszę. Aparat współpracował i dzięki temu mogę pokazać wam kolejną serię pęknięć.
Wszystko po to, by powkurzać pewnych przeciwników mojej gliny. >:D muhahahahaha
Ojejejej, znowu pykło mu się.
Nie no, ja tu sobię żartuję, ale sprawa jest poważna.
Próbowałam już wszelkich sposobów (wszelkich wszelakich). Teraz pozostało mi odpakowanie tego Fimo i próba zaklejenia biedaka.