Jako iż niedawno zaczęłam lepić konia (chociaż bardziej przypomina on krowę) postanowiłam założyć własny wątek
Czy koników będzie więcej? Przyznam szczerze, że nie wiem.
Chciałabym jednak uprzedzić, że koń, któego obecnie tworzę, nie będzie miał zaznaczonych mięśni ani żyłek - otóż nie mam narzędzi, którymi dałoby się je ładnie odtworzyć. Próbowałam dłubać trochę długopisem, prawie się udało, ale zdecydowałam, że lepiej jak zostawię go takim, jakim jest. No to przyszła pora na zdjęcia:
Szkielecik, już owinięty folią
Głowa- wiem, jest okropna
Na żywo nie jest aż taka dziwna, ale do ideału i tak jej daleko. Niestety, uszy i chrapy ciągle odpadały i nie wyglądają one tak, jak miały wyglądać. No cóż, jak na pierwszy raz (poprzedniego nie skończyłam) nie jest chyba aż tak źle... Oczywiście nie mogę porównać Szkapy (tak dostała na imię) do innych Waszych rzeźb, ale mimo wszystko będę wstawiać tutaj zdj z postępów. Anatomia leży i nie wstaje,co do tego, jeszcze dużo pracy przede mną, klacz ma już jedną nogę, niestety nie mam zdjeć i wyszła ona o wiele za długa. Nie będę już jej zmieniać, ponieważ poprzednie próby skończyły sie porażką i nie udało mi sie odtworzyć kopyta, dopiero teraz się udało. Glinka pęka (ma ktoś na to radę?)
Jutro dodam więcej zdjęć tej poczwary, o ile nie popęka całkiem