Strona 1 z 1

Kobyłki Ikuliny

PostNapisane: 30 sie 2015, o 13:27
przez ikulina
Jako iż niedawno zaczęłam lepić konia (chociaż bardziej przypomina on krowę) postanowiłam założyć własny wątek :mrgreen: Czy koników będzie więcej? Przyznam szczerze, że nie wiem.
Chciałabym jednak uprzedzić, że koń, któego obecnie tworzę, nie będzie miał zaznaczonych mięśni ani żyłek - otóż nie mam narzędzi, którymi dałoby się je ładnie odtworzyć. Próbowałam dłubać trochę długopisem, prawie się udało, ale zdecydowałam, że lepiej jak zostawię go takim, jakim jest. No to przyszła pora na zdjęcia:
Obrazek
Szkielecik, już owinięty folią
Obrazek
Głowa- wiem, jest okropna :| Na żywo nie jest aż taka dziwna, ale do ideału i tak jej daleko. Niestety, uszy i chrapy ciągle odpadały i nie wyglądają one tak, jak miały wyglądać. No cóż, jak na pierwszy raz (poprzedniego nie skończyłam) nie jest chyba aż tak źle... Oczywiście nie mogę porównać Szkapy (tak dostała na imię) do innych Waszych rzeźb, ale mimo wszystko będę wstawiać tutaj zdj z postępów. Anatomia leży i nie wstaje,co do tego, jeszcze dużo pracy przede mną, klacz ma już jedną nogę, niestety nie mam zdjeć i wyszła ona o wiele za długa. Nie będę już jej zmieniać, ponieważ poprzednie próby skończyły sie porażką i nie udało mi sie odtworzyć kopyta, dopiero teraz się udało. Glinka pęka (ma ktoś na to radę?)

Jutro dodam więcej zdjęć tej poczwary, o ile nie popęka całkiem :P

Re: Kobyłki Ikuliny

PostNapisane: 30 sie 2015, o 15:23
przez Lain16
Każdy kiedyś zaczynał :) Nie ma co się załamywać. Lep dalej, każda kolejna rzeźba będzie coraz lepsza.
A konik.. trochę trudno wywnioskować z tego zdjęcia, ale nie wydaje się taki zły :) Mój pierwszy koń nie miał nozdrzy (tylko takie dwie dziury), a twój ma i to duży plus. Powodzenia w dalszym rzeźbieniu :)

Re: Kobyłki Ikuliny

PostNapisane: 30 sie 2015, o 16:18
przez ikulina
Dzięki, tylko ta pękająca glinka... xD
Heh, może i ma nozdrza, ale jakie dziwne. Moja mama mówi, że wygląda jak dinozaur :mrgreen:
A co do zdjęć, postaram się dodać lepsze, tylko mam pewien problem, tj. nogi wychodzą na zdj o wiele dłuższe niż są w rzeczywistości xD

Re: Kobyłki Ikuliny

PostNapisane: 30 sie 2015, o 16:28
przez Lain16
Może spróbuj robić zdjęcia z większej odległości, zniekształcenia będą mniejsze... A przynajmniej tak myślę :/

Re: Kobyłki Ikuliny

PostNapisane: 30 sie 2015, o 16:35
przez ikulina
Dzięki, spróbuję :) Chociaż nawet w realu nogi są za długie, ale tak jak pisałam w pierwszym poście, nie odważę się robić ich od nowa, bo znowu nie uda mi sie zrobić kopyt :roll:

Re: Kobyłki Ikuliny

PostNapisane: 30 sie 2015, o 18:09
przez Ana
Fajnie że zaczynasz rzeźbić. Generalnie począek całkiem niezły, widzę że przygotowałaś mu całkiem dobry szkielet! Super!
Natomiast dziwi mnie że tak często na początek wybierana jest masa typu utwardzającego się poprzez schnięcie na powietrzu. Te masy mają tendencję do pękania i trudno się z nich modeluje. Z masy termoutwardzalnej (typu fimo czy Super Sculpey) rzeźbi się o wiele łatwiej i przyjemniej i nie ma mowy o pękaniu (może mikro pęknięcia podczas pieczenia, czasem się zdarzają). Super Sculpey nie jest łatwo dostepny ale Fimo znajdzie się łatwo i jest porównywalnej jakości do SS-a :) Może w następnej pracy rozważysz te masę? :)

Re: Kobyłki Ikuliny

PostNapisane: 30 sie 2015, o 18:20
przez Aon-Adharcach
Ana napisał(a):Natomiast dziwi mnie że tak często na początek wybierana jest masa typu utwardzającego się poprzez schnięcie na powietrzu.

Pewnie dlatego, że jest dość tania i łatwo dostępna.
Lepsze są termoutwardzalne, albo chemoutwardzalne (epoksydowe) - jest tego trochę do wyboru ;)

Re: Kobyłki Ikuliny

PostNapisane: 30 sie 2015, o 20:20
przez Ana
Mangalarga napisał(a):
Ana napisał(a):Natomiast dziwi mnie że tak często na początek wybierana jest masa typu utwardzającego się poprzez schnięcie na powietrzu.

Pewnie dlatego, że jest dość tania i łatwo dostępna.
Lepsze są termoutwardzalne, albo chemoutwardzalne (epoksydowe) - jest tego trochę do wyboru ;)


Tak, myślę że masz rację. :)

Jeżeli chodzi o masy chemoutwardzalne na bazie żywicy epoksydowej (Apoxie, Magic Sculpt, Miliput) to nie wiem czy jest to odpowiedni rodzaj masy na pierwsze rzeźby. W przypadku tego rodzaju masy ma się ograniczony czas na modelowanie, trzeba sobie podzielić prace na fragmenty które jest się w stanie wyrzeźbić w 2 godziny (na początku trudno ocenić jak duży fragment powinien to być). Do tego ewentualne poprawki trzeba robić później na twardo. Proporcje modelu trzeba mieć dobrze zaplanowane z góry bo w innym przypadku trzeba dużo ciąć i pewne elementy rzeźbić od nowa. Natomiast model z masy termoutwardzalnej można łatwiej poprawić, masa jest plastyczna tyle czasu ile się tego potrzebuje, to niewątpliwy plus.

Re: Kobyłki Ikuliny

PostNapisane: 31 sie 2015, o 11:14
przez Aon-Adharcach
Co kto lubi ;) Warto wypróbować kilka metod i zobaczyć, co przypasuje nam najbardziej.
Mnie zawsze drażniło w modelinie i Fimo to, że zostaje miękka tam długo, bo figurka potrafiła się zniekształcić od dotyku ciepłych rąk. Dlatego na długo zniechęciłam się do rzeźbienia jakiegokolwiek ;) Teraz chcę spróbować epoxy, zobaczymy jak z tym będzie.

Re: Kobyłki Ikuliny

PostNapisane: 31 sie 2015, o 14:48
przez ikulina
Ana z tego koniska zostanie mi trochę glinki, więc pójdzie na jakiegoś kuca, a potem... Musze przyznać, że nie wiem. O dziwo, jeszcze pół roku temu spędzałam każdą wolną chwilę na dłubaniu zwierzątek z Fimo, ale moje konie są delikatnie mówiąc mało realistyczne i jeszcze duuuużo nauki przede mną, nie mam jeszcze odwagi sięgnąć po Fimo :| Jeszcze trochę chcę się poduczyć na glince, mam nadzieję, że zrobię chociaż malutkie postępy, jeśli tak, przyjdzie i czas na Fimo :oops:

Re: Kobyłki Ikuliny

PostNapisane: 8 wrz 2015, o 18:20
przez Koszat
Całkiem spoko początki! Moja pierwsza ,,rzeźba" nie miała nawet stawów, nie mówiąc o próbie oczu (czarne kropki) i chrap ;) Pamiętaj, że będzie coraz lepiej. Spotkałam instruktora, według którego jazda konna to 99% pracy, 0,5% talentu i 0,5% szczęścia. Myślę, że odnosi się to także do rzeźbienia.

Re: Kobyłki Ikuliny

PostNapisane: 8 wrz 2015, o 18:32
przez ikulina
Koszat dzięki :)
Wogóle widzę, że wątek zamarł, muszę wstawić zdjęcia z kolejnych etapów mojego dinozaura :mrgreen:

Re: Kobyłki Ikuliny

PostNapisane: 3 maja 2016, o 18:44
przez ikulina
Oj, długo nic nie wstawiałam... Chciałam dać znać, że niestety ,,dinozaur" przegrał walkę z pękającą glinką i nie udało mi się go odratować. A szkoda, bo poprawiłam łeb i wyszedł całkiem znośnie.
W najbliższym czasie planuję zabrać się za coś nowego, tym razem sięgnę jednak po Fimo. Póki co muszę się wziąć za szkielecik. Nie planuję na razie żadnej konkretnej rasy, pewnie i tak nie uda mi się uchwycić podobieństwa, w każdym razie proporcje będę starała się uchwycić jak najlepiej.
W piątek jadę po Fimo, także trzymajcie kciuki za nową szkapę (mam nadzieje, że tym razem nie przepoczwarzy się w dinozaura :mrgreen: )

Re: Kobyłki Ikuliny

PostNapisane: 4 maja 2016, o 16:31
przez Koszat
Trzymamy, trzymamy :D