Myślę że kasztanek idzie fajnie
ładny głęboki odcień!
Co do generalnego wrażenia Twoich prac: na teraz skupiłabym się głównie nad zadbaniem o to żeby praca była jak najbardziej "czysta" czyli staraj się unikać wszelkich grudek, plamek innego koloru itp. Kiedy cieniujesz pastelami staraj się nie nakładać pigmentu który jest o wiele ciemniejszy niż tło na które go nakładasz, wystopniuj te kolory. I fixatywę psikaj cienkimi warstwami. Kiedy psikasz fixatywę odległość od modelu powinna wynosić około 40-50cm, plus nie psikaj nigdy "w miejscu", przesuwań spray z lewej na prawą, odczekaj parę sekund i powtórz zabieg jeśli to konieczne, obróć model znowu dwa "pociągnięcia" i tak aż będzie zabezpieczony z każdej strony. No i przed robotą oczywiście spray musi być dobrze wstrząśnięty (około 2 minuty potrząsania)
Kiedy kładziesz farbę to tak samo: cienkie warstwy, może być kilka ale cieniutkich. Bo grudki i smugi na prawdę w modelarstwie niszczą efekt. W malarstwie sztalugowym takie efekty to nawet atut, wiesz faktura, ekspresja, pociągnięcia pędzla, ale modelarstwo ma swoje trochę inne prawa. Sama nad tym pracuję, kiedyś dużo malowałam obrazów i jak zaczynałam z modelarstwem to zwierzęta były pomalowane zbyt "artystycznie" jeśli rozumiesz o co mi chodzi
Nadal muszę się bardzo pilnować żeby te modele były jednak gładkie i pozbawione przypadkowych efektów.
W tym źrebaku myślę że problem z grudkami na razie jest bardzo mały, natomiast w srokatym koniu powyżej już się to trochę rzuca w oczy. Jak będziesz malować jakieś białe odmiany na źrebaku: nie nakładaj białej farby grubo tylko zrób parę cienkich warstw rozcieńczoną farbą, po paru warstwach uzyskasz biel
Jestem ciekawa jak źrebol będzie wyglądał jak już go skończysz, na razie słodziak z niego