Customy Joanne

Czyli modele przemalowane lub przemodelowane przez nas.

Moderatorzy: Capricorn, CzekoladaRx, Fafii, Lila2006, Rarity

Customy Joanne

Postprzez Joanne » 8 sie 2013, o 16:48

Wreszcie się zebrałam i pokażę coś :lol:

Pierwsza kobyłka na odstrzał poszła 6 lat temu, był to wałach shire, pierwszy zakup farb akrylowych, sprzedawczyni niedokładnie posłuchała, dostałam farbę silnie lśniącą, co się okazało jak wałaszek już wysechł i świecił się jak psu jaja na wiosnę. Pomalowańców z miesiącami, wieloma przejrzanymi stronami, wieloma usłyszanymi radami, przybywało, za każdym razem było coraz lepiej. Nastąpiła około 3-letnia przerwa, po odnalezieniu forum powróciłam do robót. Pierwsze z moich przemalowańców poszły na przeczyszczenie w płynie do prania piekarników, aktualnie grzeją się zagruntowane w szufladzie.

Wyczyszczonych koni zdjęć nie posiadam, pewnie gdzieś tkwią na dysku twardym laptopa oddanego na emeryturę w szufladzie. Zdjęcie kilku modeli sprzed mojej przerwy. I jeszcze jedno.

Na wiosnę wybrałam się na wymarzone zakupy do plastyka z zaoszczędzonymi pieniędzmi w łapce. Zakupiłam wiele odcieni suchych pasteli, werniks w sprayu itd. I tutaj przygoda z customami zaczyna się na nowo. Dobrałam się do chińskiej podróby lipicana, która przypadkiem wpadła mi w łapki przy porządkach. Trzeba było usunąć nadlewki, koń śmierdział nieco, był zrobiony z jakiegoś świństwa, w dodatku gibkiego. Farba gruntowa zachowywała się na nim jak woda na szybie, więc pracowałam z suszarką w ręku. Pierwsze warstwy pasteli wróżyły świetne wyniki, niestety werniks się skończył, gdyż pracowałam jednocześnie nad koniem-wytworem-moich-rąk, a podczas choroby zniecierpliwiona sięgnęłam po ok. 10-cio letnią fiksatywę, która się uchowała gdzieś w pudłach. Dzień po zastosowaniu jej wyszły pęknięcia, które odkryły pierwsze warstwy pasteli i sielanka się skończyła. Koń się lepi (jak już mówiłam jest zrobiony z jakiegoś świństwa, które przebija przez wszystkie warstwy fraby, pasteli i mediów), próbowałam sytuację uratować kolejnymi warstwami pasteli z zastosowaniem nowo kupionych mediów, ale ogier był już nie do odratowania. Zaretuszowałam delikatnie pęknięcia, kiedy pracowałam nad kopytami i oczami trochę (sporo) konia przylepiło mi się zwyczajowo do paluszków (do rękawiczek jeszcze bardziej się lepiło), farby akrylowe z ogona i grzywy też się przylepiały już do rączek, sami zobaczcie jak to wyglądało. Wzorowany na ogierze Damon Hill, lecz z odrobiną własnej wizji.

W trakcie
Przed pomalowaniem oczu (najlepiej widać maść, niestety zniszczenia też)
Kopyta

Efekty końcowe:

Obrazek
Obrazek

Podsumowując: lipican to bardzo wdzięczny model do malowania, a Wam kategorycznie zabraniam kupowania chińskich tanich podróbek "a to sobie na nim poćwiczę, nie będzie szkoda pieniędzy" bo skończy się udręką i popsutymi efektami.

Szczęśliwie zaraz się zabrałam za kolejny model, zero problemów (wreszcie pokazałam na co mnie stać), skończyłam dwa dni temu, czekam aż jeszcze trochę słonko się dzisiaj schowa i biegnę z nim na kolejną sesję :-D Zaprezentuję go Wam pewnie po niedzieli. Mam nadzieję, że nie zrazicie się zdjęciami moich "przedpotopowych" koni i tego biedaka.
Avatar użytkownika
Joanne
Pasjonata
 
Posty: 136
Dołączył(a): 7 sie 2012, o 08:12
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Gość » 8 sie 2013, o 17:29

Płyn do prania pierkarników? :mrgreen: Niedawno odkryłam że koń się lepi jak za wcześnie się nałoży werniks. Materiał na którym był to raczej nie miał na to wpływu. Ale efekt końcowy to całkiem niezły po tych wszystkich przejściach.

Czy ty czasem nie miałaś bloga na którym pokazywałaś jak malować klacz camargue (na kasztana)?

Czekam na zdjęcia 8-)
RANDOM_AVATAR
Gość
 

Postprzez kaskagren » 8 sie 2013, o 17:45

Już widzieliśmy Twoje customy, kiedy wystawiałaś je na PS ;)
Ogierek bardzo fajny, ładnie pocieniowany. Czekam na kolejne zdjęcia.
Dzięki za przestrogę przed podróbkami!
Stary blog - cathsmodelhorses.blogspot.com

Nowy blog - on-the-pony.blogspot.com

Kanał na YT https://www.youtube.com/channel/UC2v_-0 ... V8K51eR6cQ
Avatar użytkownika
kaskagren
Znawca
 
Posty: 505
Dołączył(a): 13 sty 2013, o 10:52
Lokalizacja: Lubuskie

Postprzez Joanne » 8 sie 2013, o 17:48

Metalfish, na forum ktoś polecał, co prawda, to w domu, to była pianka do piekarnika, ale efekt i tak mierny, patrząc na to ile się nawdychasz przy psikaniu i ile potrzeba, żeby farba całkiem chętnie odłaziła. W efekcie i tak dużo do szorowania.

"Za wcześnie" znaczy kiedy farba jest jeszcze nie do końca sucha? Bo pracowałam z pastelami, a póki poprzednia warstwa fiksatywy nie była sucha to nie mogłam nałożyć pasteli bo zrobiła by się taka "kupka" brzydka. Wydaje mi się, że to wynik i tego co było na tym koniu i tej fiksatywy starej jak świat, możliwe że za dużo jej nałożyłam, wtedy na pewno by się lepiło. On od początku się świecił i był taki nieprzyjemny. W każdym bądź razie szczęśliwie więcej już z takimi problemami nie będę się borykać.

Dziękuję za słowa uznania :) Prowadziłam kiedyś bloga, ale klaczy camergue nigdy nie posiadałam w kolekcji i w sumie jedynym kasztanem był ten nieszczęsny shire :-D

No właśnie muszę się pospieszyć, bo o 20 wyjeżdżam z tatą, a on już 15 minut temu krzyczał "szykujemy się!".

Kasagren dziękuję bardzo :)
Avatar użytkownika
Joanne
Pasjonata
 
Posty: 136
Dołączył(a): 7 sie 2012, o 08:12
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Gość » 8 sie 2013, o 17:55

Z tym płynem to chodziło mi bardziej, że on jest do czyszczenia niż do prania :P

Ja werniks kiedyś od razu po wyschnięciu farby nałożyłam, a po jakimś czasie się zaczął kleić, potem zdarzyło mi się drugi raz i co się okazało że trzeba czekać minimum 3 godziny, ale ja już dla własnego spokoju nakładam dopiero dzień po. Tyle że ja maluje samymi akrylami bez użycia pasteli więc to w sumie całkowicie inna sprawa z tym werniksem.
RANDOM_AVATAR
Gość
 

Postprzez Joanne » 8 sie 2013, o 18:55

Metalfish, tak też się spodziewałam, tylko tak się w kręciłam w żartobliwe pranie, że nie mogłam dojść do właściwego słowa :D
Hm. u mnie było, że przed kolejną warstwą farby musi minąć z pół godziny, a ze 2-3 godziny przed drugą warstwą werniksu na zakończenie. Ja tam jestem zbyt niecierpliwa do tego wszystkiego :) Do pasteli używam fiksatywy, której podobno nie powinna się trzymać kolejna warstwa pasteli, ludzie mówili "nie licz na to, że pastele będą Ci się trzymać fiksatywy", ale działa, jest matowe, aż się głaskać chce, więc problemu nie ma :) Jak malowałam jeszcze całość akrylami to raczej nie używałam werniksu pomiędzy warstwami, tym bardziej, że miałam jeszcze taki w słoiczku i też mi się po nim wszystkie modele lepiły bo za dużo go było.
Avatar użytkownika
Joanne
Pasjonata
 
Posty: 136
Dołączył(a): 7 sie 2012, o 08:12
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Joanne » 1 paź 2013, o 20:41

W zeszłym tygodniu udało mi się kupić w miarę odpowiadający mi materiał na tło do zdjęć, więc dzisiaj pokażę Wam kolejnego customa, tym razem bez żadnych technicznych porażek :D

Obrazek

Przed Wami ogier TWH schleich, jak na razie bezimienny.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jeżeli chcecie jakieś zbliżenia, to mówcie, nie wiedziałam co wybierać, a nie chciałam też Was zasypać zdjęciami. Co o nim sądzicie?
Avatar użytkownika
Joanne
Pasjonata
 
Posty: 136
Dołączył(a): 7 sie 2012, o 08:12
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Lila2006 » 1 paź 2013, o 20:46

Dla mnie bomba. Rzadko która figurka Schleich mi się podoba, a on jest naprawdę fajny. Maść jest bardzo realistyczna.
Przerabiałaś go jakoś, czy jest tylko przemalowany?
Avatar użytkownika
Lila2006
Moderator
 
Posty: 1373
Dołączył(a): 3 gru 2012, o 18:10
Lokalizacja: Okolice Bydgoszczy

Postprzez Aon-Adharcach » 1 paź 2013, o 20:51

TWH jest chyba jednym z bardziej udanych modeli Schleich, a dobrym malowaniu widać to najlepiej! Bardzo podobają mi się jabłuszka na jego bokach :)
Avatar użytkownika
Aon-Adharcach
Założycielka
 
Posty: 2943
Dołączył(a): 5 lis 2011, o 14:47
Lokalizacja: Blackridge, Szkocja

Postprzez Joanne » 1 paź 2013, o 21:17

Lila2006 Kiedyś próbowałam gotować schleichy i kombinować z wyginaniem ich. TWH miał lekko podniesioną prawą przednią kończynę do góry, tak już zostało, toteż jest nieco bardziej przechylony w lewo. A tak to tylko przemalowany. Cieszę się, że się podoba, dziękuję bardzo :)
Mangalaraga model jak najbardziej, jednak umalowanie od początku mnie raziło, toteż kiedy dostałam od znajomych z USA drugiego takiego samego, dostałam zaraz wstrętu do obydwu, jeden został schowany, drugi był ratowany kilkakrotnym malowaniem po tym jak koleżanka umalowała mu to i owo na różowo, czy też niebiesko. Potem wszystko zmyłam i postanowiłam wreszcie nadać mu duszę. Dziękuję za miłe słowa, cieszę się, że pierwsza próba jabłuszek nową metodą wyszła :)

Osobiście zachwycam się nim cały czas, mam wrażenie, że wreszcie ożył, i cieszę się, bo rzeźba modelu mi się podobała. Zrobiłam mu 4 sesje fotograficzne, żeby wreszcie uzyskać w miarę satysfakcjonujące wyniki, teraz na prawdę zrozumiałam co miała na myśli Dorotheah kiedy mówiła, że zdjęcia jej "brzydkiego kaczątka" nie oddają jego urody.
Avatar użytkownika
Joanne
Pasjonata
 
Posty: 136
Dołączył(a): 7 sie 2012, o 08:12
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kolekcjonerka » 1 paź 2013, o 21:27

Joanne, piękny. Jak zrobiłaś te jabłuszka, bo wyszły świetnie. Nie rzucają się w oczy, ale też nigdzie nie nikną. A cieniowanie? Miodzio. iędzy lipicanem a TWH widać ogromną przepaść, ciekawe, co zeserwujesz nam następnym razem...

PS. zdjęć nigdy dość.
Avatar użytkownika
kolekcjonerka
Doświadczony kolekcjoner
 
Posty: 424
Dołączył(a): 16 lis 2011, o 20:35
Lokalizacja: Stolica

Postprzez Gość » 2 paź 2013, o 06:22

Tylko pochwały,pochwały.. Naprawde śliczny kolor pasuje mu ;) Bardzo podobają mi się także jabłak :)
RANDOM_AVATAR
Gość
 

Postprzez kaskagren » 2 paź 2013, o 07:05

Jeju jakie cudo *.* Ja mam ponad 20 customów, a żaden z nich nie jest tak dobry jak on. Zdradź swoje techniki, koniecznie!
Stary blog - cathsmodelhorses.blogspot.com

Nowy blog - on-the-pony.blogspot.com

Kanał na YT https://www.youtube.com/channel/UC2v_-0 ... V8K51eR6cQ
Avatar użytkownika
kaskagren
Znawca
 
Posty: 505
Dołączył(a): 13 sty 2013, o 10:52
Lokalizacja: Lubuskie

Postprzez Ardnas » 2 paź 2013, o 14:31

Joanne, zmieniłaś ten model nie do poznania :shock: Jest po prostu śliczny. W twoim malowaniu jest po prostu nieziemski *.*
RANDOM_AVATAR
Ardnas
Pasjonata
 
Posty: 181
Dołączył(a): 4 sie 2013, o 14:39

Postprzez Maliaorca » 2 paź 2013, o 15:52

Cudowny! Rewelacyjne jabłka! Gratulacje.
Avatar użytkownika
Maliaorca
Znawca
 
Posty: 527
Dołączył(a): 6 sty 2013, o 14:24
Lokalizacja: Polska

Następna strona

Powrót do Customy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości

cron