krysiek1108 napisał(a):w naszych polskich realiach taka ekstrawagancja jak przerabianie nowych,drogich,wymarzonych modeli na takie jak widać na tych fotach nie ma racji bytu
Dlaczego nie ma racji bytu? Ja zakochałam się w tym hobby właśnie w takiej formie, w jakiej jest ono popularne na zachodzie, z drastycznymi customami na czele, i nie mam zamiaru z niego rezygnować z powodów finansowych. Jeśli będzie to oznaczało wolniejsze powiększanie kolekcji (przez dłuższe oszczędzanie), to trudno, coś za coś. Marzenia są po to, żeby je spełniać! "Dla chcącego nic trudnego", jak mawiają!
Poza tym skoro istnieje niemałe grono zbieraczy azjatyckich lalek BJD (a są one dużo droższe niż Breyery), to czemu konie mają być gorsze?
Choć zgadzam się ze stwierdzeniem, że malowanie i inne przeróbki lepiej jest ćwiczyć na tańszych modelach, a za droższe zabierać się dopiero, gdy opanuje się te procesy w stopniu co najmniej zadowalającym