Model Horse Polska

Polacy również nie słyną. Takie stwierdzenia są trochę krzywdzące. W każdym kraju są ludzie, którzy traktują zwierzęta z szacunkiem i tacy, którzy je krzywdzą, nie zawsze świadomie.
"Amerykańcom" też można sporo zarzucić, że wspomnę tylko o koniach Tennessee walker i zmuszaniu ich do nienaturalnego chodu bardzo niehumanitarnymi metodami.
Chciałabym żeby na naszym forum wszystkie narody były traktowane z jednakowym szacunkiem, bo parafrazując cytat z "Samych swoich", ludzie nie dzielą się na Polaków, "Ukraińców" czy "Amerykańców" tylko prosto na mądrych i głupich albo dobrych i złych.

Rozumiem Twoją poprawność polityczną, zresztą teraz taka moda, nie zamierzam również wszczynać tu dyskusji nie na temat - jednak nie przesadzajmy z naiwnością.
Oczywiście, że w każdym narodzie, w każdym środowisku, w każdej grupie etnicznej, społecznej, religijnej czy politycznej będą przypadki odszczepieńców, sadystów itp.
Podejście do zwierząt, w tym do koni wynika z wielu czynników.
To co napisałem nie jest efektem mojego rasistowskiego stosunku do tych nacji - jest wynikiem obserwacji własnej na miejscu i analizy tego co nam podają źródła historyczne. Różnice kulturowe są tu zasadnicze, historycznie rzecz ujmując, między choćby Polską i naszą tradycją traktowania konia, a podejściem Rosjan czy Ukraińców.
Trojka to nie wyjątek, bo akurat uprząż nieciekawa dla konia.

W skrócie można to porównać do podejścia indian z horse nation i Apaczów. Apacz traktuje zwierzę przedmiotowo, zajeździ je, a później zje. Znane są opisy traktowania przez nich koni; gdy koń słabnie i "kładzie się" rozpalane jest ognisko tak by ogień zmusił zwierzę do dźwignięcia się. Ruscy to w dużym stopniu tacy "Apacze" w stosunku do koni.

Oczywiście szanuję Twoje zdanie, a odpowiadając EFYM nie miałem na celu hejtowania wschodnich sąsiadów czy jakiejkolwiek nacji. Po prostu są pewne realia i tyle. Można się tęczowo trzymać za rączki i udawać, że wszyscy są braćmi, nie widzieć jak jest itp. ale ja akurat hipokrytą nie jestem, albo zwyczajnie tak nie potrafię.
Z mojej strony EOT.

Tutaj lekko przerobiony Breyer Snowman do kolejnej dioramy.

Ten dziki zwierz to Lipistic? Wo matko, zawsze się u Ciebie konie zmieniają, ale teraz to już w ogóle .
A Snowkowi fajnie w takim wydaniu.

Zafira napisał(a):Ten dziki zwierz to Lipistic?

Wychodzi na to, że Lipstick Don't Look Twice.

Krówsko fajowe. Konieł również.
No jak nie Lipstick jak Lipstick

Tak, teraz widzę, że to ten mold.

Łał, no szaleństwo z tym bizonem! Podoba mi się!
Bałwan też ciekawie wygląda, wybrałeś mu fajną pozę i maść. I kantar fajnie wykonany! Ciekawa jestem jak to będzie wszystko razem wyglądało

u ciebie nigdy nie wiadomo czego się spodziewać, ale za każdym razem jestem pod mega wrażeniem Snowmana chętnie bym przygarnęła, wyszedł boski a lipstic..szok, w życiu bym nie powiedziała, że to ona jest protoplasta bizona

Amalltea napisał(a):u ciebie nigdy nie wiadomo czego się spodziewać, ale za każdym razem jestem pod mega wrażeniem Snowmana chętnie bym przygarnęła, wyszedł boski a lipstic..szok, w życiu bym nie powiedziała, że to ona jest protoplasta bizona

To pewnie dlatego, że nie lubię monotonii.
Cieszę się, że Ci się podoba.

Snowman już wylądował na dioramie, być może niedługo będę mógł pokazać efekt końcowy - sądzę, że też Ci się spodoba.

Takie coś wychodzi powoli z perszerona:

https://www.facebook.com/piotrpromant.t ... uploaded=6

Wow, perszeron wychodzi bardzo ciekawie!

Perszeron ewoluuje dalej w ciężkiego konia bojowego
Pierwszy element dioramy fantasy, w skali 1:9, ukończony.

https://www.facebook.com/piotrpromant.t ... nref=story

Ładniutko, jak widać nie tylko mi marzą się fantasy

Wow,świetnie wygląda,aż trudno uwierzyć,że z modelu w statycznej pozie można zrobić takie bojowe konisko