Dzięki
Myślę, że z malowaniem to mi jeszcze daleko do "świetnie"
- konie i ludzie to zawsze najtrudniejsze do malowania modele, a zwłaszcza konie. Ale powoli się doskonalę
Na dioramie układ będzie ciut inny tzn. będą zjeżdżać w dół pochyłości skalnej - stąd lina (uwiąz) będzie bardziej poziomo niż teraz w stosunku do ręki Apacza, gdyż drugi koń będzie wyżej.
jestemnikko napisał(a):Jejku, cudowne. Jak mi się marzy taki 'zestaw'!! Skąd masz Indianina pasującego do skali?
Do skali Traditional pasują figurki ruchome / kolekcjonerskie 18 / 20 cm. Robi je firma NECA. Są to figurki bohaterów z filmów i dlatego trzeba je przerobić żeby wyglądały realistycznie i nie miały ruchomych stawów jak laleczki. Ja tutaj akurat przerobiłem figurkę Conana Barbarzyńcy (Arnold S.)
http://www.zakazanaplaneta.pl/2011/08/17/5844/Jedyny Indianin jakiego robią to Tonto z komedii westernowej, robią też rangera; będę kupował i przerabiał te figurki do następnych Breyerów. Sporo zabawy z masą plastyczną, rzeźbienia i malowania, ale efekty będą. Zmieniam figurkom twarze, robię cowboyom brody itp. Z Tonto będzie dobry Sioux albo inny Indianin prerii. Trzeba się tylko pobawić. Sporo detali, broń, pióropusze - robię sam.
http://www.mwctoys.com/REVIEW_062413a.htmhttp://www.aliensgroup.pl/1725,the-lone ... anger.htmlJedyny problem, że w większości te figurki mają ruchome ręce, szyje, i/lub korpusy, a nogi sztywne. Dlatego żeby zrobić jeźdźca trzeba się sporo narobić "na gorąco" albo ciąć. I rzeźbić z masy.
Edit
scalone