Model Horse Polska

Ja tam wszystko widzę Fajny jest , ładniutki, strasznie mi się te rozjaśnienia podobają

Już jest przepiękny! Czekam na efekty końcowe

Cieniowanie i rozjaśnienia są wspaniałe. *O*

W sumie koń wygląda, jak gloss od breyera.
Cudowny!

- No no jest śliczniutki, tylko ten połysk, osobiście mi przeszkadza, chyba że taki był zamysł twórczyni- a to co podoba się artyście jest święte.

Krysiek, wydaje mi się, ze ten połysk to tylko chwilowo występuje, chyba że mnie artystka poprawi.
NAF, na razie fajnie wygląda. Tak jak Metalfish pisała, świetne cieniowanie.
Bardzo jestem ciekawa końcowego efektu.

NAF napisał(a):Niektóre instrukcje mówią, żeby używać matowego spraya, bo wtedy pastele będą się lepiej trzymać, ale u mnie to jakoś nie działa. Poza tym trudniej mi było na tej matowej powierzchni ocenić zmianę kolorów.

Niektórzy używają właśnie fiksatywy/werniksu glossy, żeby uniknąć ziarnistości przy nakładaniu pasteli, szczególnie przy jaśniejszych kolorach. A przynajmniej tak wyjaśniała to gdzieś Jaime Baker
Kolorek jest obłędny, ja też czekam na dalsze fotki!

Ja tam nie chcę się powtarzać, że wierze w Ciebie ¦liczne cienie już teraz konisko ma , czekam na c.d.n.

Moi Drodzy, dzięki wielkie za wsparcie, sama mam już ochotę go skończyć, a zostało naprawdę niewiele pracy. Na razie jednak na warsztacie leży 17 zakładek do książek, które muszę skończyć tak do wtorku, a potem mogę wrócić do modelarstwa.
Docelowo figurka ma być satynowa, tylko przy pastelach używam fiksatywy glossy. Trochę się tylko obawiam, czy fiksatywa i satynowy spray będą kompatybilne, muszę zrobić próbę na małej powierzchni.

Wygląda świetnie, faktycznie świeci się nieco, mimo wszystko nadaje mu to uroku. Myślę, że spray z fiksatywą jakoś się nie pokłócą, jednak jeśli miałby być matowy/satynowy to ten połysk fiksatywy chyba będzie przebijał. Czekam na efekty dalszej pracy ^^

Uff, po dziesięciu miesiącach pracy, rzutem na taśmę, skończyłam. Być może po jakimś czasie przyglądania mu się w tej wersji przyjdzie mi ochota na jakieś poprawki i na pewno zrobię go w wersji satin, ale na razie może być.

To mój pierwszy przerobiony Traditional, skończenie go zajęło mi około 30 roboczo godzin (20 warstw pasteli po pół godziny każda, malowanie szczegółów i prawie nie kończący się prepping). W trakcie pracy przerobiłam ogon, grzywkę, poprawiłam początek grzywy, żeby był "tack friendly", kopyta. Do tego przygotowanie całej powierzchni, by było na niej sporo niedoskonałości.

Technika to pastele i farby akrylowe.

Zapomniałabym przedstawić, oto Arawali.

Bardzo mi się podoba, jest świetny Podziwiam, za pastele. Ja bym nie miała do nich tyle cierpliwości. Na pewno na żywo wygląda lepiej niż na zdjęciach. Masz w planach jakieś kolejne customy?

wygląda jak porcelanowy. Piękny jest.

Kiedy się na niego patrzy, aż ciężko uwierzyć, że został zrobiony pastelami. Naprawdę, kawał dobrej roboty Czekam na kolejne customy, na pewno będą równie świetne.

- Baardzo fajny, super, Masz talent do takiej "roboty"- dech zapiera. :worship:

Piękny! Baaardzo podoba mi się ogon. No i świetne te rozjaśnienia. Jedyne co mi się rzuciło w oczy to tylne kopytka, wydają się troszkę blade.