przez NAF » 2 kwi 2013, o 21:25
Cieszę się, że się Wam podoba. Dzisiaj chciałam skorzystać z dobrej pogody i położyć podkład i oczywiście po paru psiknięciach skończyła mi się farba. Jutro czeka mnie wyprawa do sklepu hobbystycznego.
Mangalarga, niestety tu nic nie działa, maski, bandamy, praca pod wyciągiem, nic, tylko odrobinę zaleci i kicham dwa dni, rzuca mi się na zatoki.
krysiek1108 tam był ogon, po oderwaniu trzeba było wygładzić to miejsce, a z lewej strony była ta jakby niedolewka.
Kari, dzięki, ale większość to oryginalny ogon, Tata przyłożył ten odcięty odcinek na próbę i okazało się, że pasuje, trzeba było tylko zamaskować połączenie.
Mama się śmieje, że przez tą złamaną rękę zostanę leworęczna, bo tyle teraz tą ręką robię. Jakoś tą jedną ręką idzie, tylko wolno.