Praca wre, tnę i gnę bez litości. Pierwsze efekty powinny być widoczne jutro, a na razie mam zdjęcie mojej pomocy naukowej. Dotychczas robiłam wszystko "na oko", ale przy takiej skali trzeba już być bardziej dokładnym. Ze zdjęcia źródłowego zdjęłam kąty i zrobiłam szablon, według którego gięłam model. Jak na razie sprawdza się świetnie.