Pomocy!
Niektóre moje przemalowańce zaczynają się lepić, a już kawał czasu od ich malowania i werniksowania. Podejrzewam, że to z gorąca. Co prawda okna non stop otwarte na oścież, a i rolety na takiej wysokości, żeby na figurki nie padały promienie słoneczne, ale jednak w pokoju idzie dostać udaru. W poprzednich latach też miałam takie przypadki, ale mogła to być wina gorszych materiałów.
Macie inne podejrzenia, co może wywoływać taki efekt? I co mogę zrobić, poza włożeniem koni do lodówki?