Kilka lat temu ( 6 ) miewałam jeszcze na tyle wolnego czasu ażeby zająć się czasem zrobieniem akcesorii do zwierząt z mojej kolekcji. Pewnego dnia, świeżo po zakupie wyrzynarki wykonałam (z pewną dozą pomocy mojego męża) wtedy niewielką stajnię dla koni Schleich Przyznaję że obecnie wspominam to z ogromnym sentymentem i marzy mi się znów znaleźć trochę czasu na tego typu robótki. (Może jak mój synek podrośnie na tyle ażeby pobawić się z mamusią w takie majsterkowanie) Pomyślałam że podzielę się z Wami tym miłym wspomieniem i zamieszczę parę zdjęć. Obecnie stajnia ta nie jest już w najlepszym stanie i po przygodach z moim synkiem nadaje się właściwie do renowacji (za co może się zabiorę w tak zwanym "wolnym czasie") Tu zdjęcia jak była świeżo zrobiona
Tu widok z góry, elementy dachu są ściągane.
Tak wiem, nie powinna była wsiadać w stajni
Do tego jeszcze niewielki chlewik, wykonany jako próba generalna przed robieniem stajni
Moje konie miewały w tamtych czasach też całkiem naiwnie wykonane derki, ale myślę że czasem najważnejsze to poprostu mieć z czegoś radość, te były proste i przyjemne w wykonaniu
Haha, no i jeszcze zdjęcie w środku stajni