O zwężeniu podszycia pomyślę. Chciałam, żeby sprawiało wrażenie takiego mieńciuśkiego, ale może trochę przesadziłam. W ogóle jeszcze muszę poprawić w tym kantarze to i owo. Ogółem mi się podoba, ale drażni szczegółami.
dorotheah napisał(a):A tam gdzie miał być karabińczyk może mogłabyś go jakoś względnie łatwo dodać- problem długości podgardla rozwiałby się automatycznie?
Tak właśnie chciałam to rozwiązać. Myślę, że po odcięciu paska od kółeczka z jednej strony zostanie wystarczający kawałek rzemyka, by przymocować do niego karabińczyk z kółeczkiem. I chyba po takim zabiegu powinno być nawet lepiej z długością podgardla. Jak nie, to się zrobi nowe.
dorotheah napisał(a):Sprzączki (te przy pysku), jeśli dobrze widzę, masz inne niż Rio Rondo ? Bardzo fajnie wyglądają i maja chyba szersze dziury w które montuje się paski kantara ( u moich te wnęki są ciasne ).
Wszystkie moje sprzączki są z Rio Rondo. Tylko ostatnimi czasy odpowiednio je sobie profiluję - wyginam w łuk tak, żeby właśnie paski łatwiej się przesuwały przy regulacji, bo też na początku się z tym strasznie męczyłam, czasem i przy użyciu pęsety. Troszkę to pomogło, ale chyba tym razem i tak kupiłabym te rozmiar większe, czyli 1/8. Nie wiem, jak szerokość otworów będzie zgrywać się pod względem wizualnym z szerokością rzemyków, ale chociaż sprzączki będą pełniły swoją funkcję. Zresztą te, które mam, nieraz wydają mi się proporcjonalnie za małe względem kantarów.