Przeszycia robiłam ręcznie.
Taak, mam świadomość, że ten drut na strzemiona to jakiś niewypał, ale srebrny przeznaczyłam wtedy na sprzączki do ogłowi, bo robiłam ich dosyć sporo i nie mogłam "marnować" go na strzemiona. Trochę przy okazji jest za cieńki na to.
Siodło ujeżdżeniowe - moje pierwsze w życiu powiem szczerze, robione na zamówienie. :>
Muszę pochwalić się, że wreszcie zakupiłam sobie skalpel i mogę ciąć dosłownie wszystko (mwahahahahahahaha).
Normalnie strzemiona zrobiłabym bez regulacji, ale jest to na zamówienie i mój jeździec ma wyszczuplone uda, więc siedzi troszkę "głębiej", jego nogi potrzebują dłuższych puślisk. Czaprak obszyty białą tasiemką, z przeszyciami - do kompletu ujeżdżeniowego. :3
Do kompletu zrobiłam ogłowie ujeżdżeniowe. Paski policzkowe to jeden skórzany pasek rozdzielony na dwa. Ten, który trzyma nachrapnik, jest podklejony do tych dwóch od dołu. Chyba na pierwszą przygodę ze skalpelem nie zdołałabym rozdzielić tego paska na trzy części. ;-; Ale będę próbować, bo bardzo mi się to spodobało.
Tak wyglądał munsztuk:
Składa się z dwóch części: kółka i kawałka drutu, które połączyłam jeszcze innym drutem...
Tak wygląda całość:
Wykonałam jeszcze prtoste ogłowie westernowe (również na zamówienie) w kolorze brązowym. :3
Podsumuję teraz:
Siodło ujeżdżeniowe jako tako jak na pierwszy raz nie jest takie złe. Może ten kształt nie jest idealny (no dobra, trochę kanciaty i wgl), wszystko to kwestia pracy nad poduszkami kolanowymi. Ostatnio dopiero ogarnęłam, jak one są zbudowane w normalnym siodle (wychodzi brak jeżdżenia przez bardzo długi czas) i chyba wykorzystam te wiedzę przy następnym siodle. xD Wtedy powinno być już dobrze...
Siedzisko siodła robione jest na stelarzu, który wycinałam z puszki. Tutaj też muszę go poprawić, bo pierwotnie, gdy wycinałam go ze skóry, robiłam takie jakby długie "skrzydełka", w metalowym raczej nie powinno ich być, musiałam potem przycinać i nakładać sobie roboty... :-/
Najważniejszym moim celem jest znalezienie jeszcze cieńszego, srebrnego drutu po przystępnej cenie (lub uprowadzenie go z pracy mojego ojca). ;--; Pożyjemy, zobaczymy.
Alem się rozpisała. O-o