W "Pytaniach i poradach" co jakiś czas powtarzają się pytania o różne narzędzia, więc dzisiaj po pracy obfociłam zawartość swojego magicznego kuferka. Proponuję też, żeby wszelkie pytanie związane z narzędziami i ich użytkowaniem pisać w tym temacie - tak chyba będzie łatwiej, zwłaszcza dla nowych forumowiczów.
Przede wszystkim starałam się wybrać te narzędzia, które będą przydatne dla każdego, bez względu na stopień zaawansowania, czy stosowane techniki. Przy każdym z punktów wyjaśniłam co, jak i dlaczego, ale traktujcie to proszę jedynie jako sugestie a nie prawdy objawione.
1. Skalpel/nożyk:
UWAGA! Wywołuje silne krwawienie przynajmniej raz w tygodniu.
Obecnie korzystam z nożyka firmy Excel i dwóch rodzajów ostrzy: standardowej "jedenastki", która służy mi do cięcia i wycinania wzorów w licówce oraz krótkiego ostrza, którego używam do ścieniania i fazowania skóry.
Mam dwie różne rączki, szeroką plastikową i wąską metalową. Bardziej polecam metalową, jak ta na zdjęciu - jest lżejsza od plastikowej i nie dociąża dobrze dłoni, ale można złapać ją jak długopis, co przydaje się przy wycinaniu bardziej skomplikowanych kształtów. Przy ścienianiu i fazowaniu, w przeciwieństwie do plastikowej, pozwala ułożyć ostrze niżej i pod odpowiednim kątem.
Jeżeli nie chcecie bawić się w ręczne ostrzenie, od razu kupcie ostrza na zapas bo niestety tępią się bardzo szybko.
2. Bociany:
Jak je odpowiednio ścisnąć, to też robią "kle, kle".
Bociany spełniają różne funkcje, ale przede wszystkim służą do wyginania sprzączek i formowania ogniw. Na początek wygodniejsze będą płaskie, okrągłe możecie kupić później. Szukajcie jak najwęższych i sprawdzajcie, czy idealnie stykają się na czubkach!
3. Cążki/obcinaki:
U mnie to jedno z tych narzędzi, które rozmnaża się samoistnie...
Właściwie nie muszę tłumaczyć do czego są potrzebne, prawda?
Warto zaopatrzyć się przynajmniej w dwie, trzy pary w różnych rozmiarach - dużych nie wepchniecie w każdy zakamarek, małe nie zawsze poradzą sobie z czymś większym.
Przy okazji - unikałabym wszelkich narzędzi typu "3 w 1". Jakościowo niekoniecznie są złe, ale nie zawsze wygodne w użyciu.
4. Szydło:
Jego głównym zadaniem jest robienie "dźg!".
Szydło przede wszystkim służy do otwierania i poszerzania rozcięć oraz dziurek. Teoretycznie można je zastąpić czymś innym, ale porządne szydło jest na tyle mocne, że się nie złamie, poza tym nie uszkodzi skóry. To jedno z tych narzędzi, które nie jest może niezastąpione, ale czyni pracę o wiele wygodniejszą. I bardziej...dźgającą.
5. Pęseta:
Pęseta lub pinceta - jak kto woli.
Kolejne narzędzie, które warto mieć w kilku rozmiarach. Czasami może być zastąpiona bocianami, ale wierzcie mi, nic tak nie poprawia komfortu pracy nad miniaturami jak malutka, wąska pęseta. Gwarantuję, że jak tylko ją kupicie - będziecie mieli ochotę sami sobie przybić piątkę.
6. Pilniczki:
Uwaga na paznokcie. SERIO...
Jeżeli używacie cynowych odlewów lub fototrawionych sprzączek, przydadzą wam się małe diamentowe pilniczki. W zestawie jest ich kilka, mają różne kształty i rozmiary - dzięki temu wyszlifujecie każdą powierzchnię.
7: Młotek:
Ty też bądź Thorem w swoim domu!
Potrzebny do wybijania dziurek ołówkiem automatycznym oraz wytłaczania w skórze wzorów puncami i stemplami. Nie polecam takich typowych młotków do wbijania gwoździ - są za ciężkie i uderzają za mocno.
8. Rivet maker:
Idźcie i róbcie przeszycia na wszystkim co znajdziecie. Kto wam zabroni?
Rivet maker to narzędzie służące do robienia miniaturowych nitów w modelach. W robieniu rzędów przydaje się, zamiast zwykle za dużych radełek, do robienia dziurek imitujących szew.
9. Klipsy do papieru:
Po otwarciu opakowania, te małe dranie rozłażą się po całym domu. Przysięgam, że przed chwilą kilkanaście klipsów zabrało się za budowanie osady w mojej lodówce.
Przydają się do przytrzymywania dwóch sklejanych powierzchni. Powszechne w modelarstwie jest używanie klemów i peanów chirurgicznych, ale klipsy do papieru są o tyle lepsze, że nie odkształcają skóry. Poza tym, o ile nie macie rodziców lekarzy, wychodzą taniej niż kleszcze.
10. Dłutka kulkowe:
W specyficznych stanach umysłu, tych które zdarzają się po kawie wypitej o trzeciej w nocy, dłutka kulkowe stanowią idealny ekwiwalent pałeczek perkusyjnych.
Dłutka kulkowe (oraz niektóre narzędzia dentystyczne) przydają się przy poprawianiu i poszerzaniu linii wzorów wyciętych w licówce, pomagają też rolować paski. Mówiąc ogólnie, to doskonałe narzędzia do formowania i modelowania skóry.
11. Gładzik:
Przyrząd do rolowania - niekoniecznie blantów i niekoniecznie na bekstejdżu.
Gładziki mają różne formy i kształty, ja akurat używam okrągłego, ale popularne są też takie wyglądające jak silikonowy pędzel. Służą do wygładzania i impregnowania gumą tragakantową krawędzi skóry.
Na razie tyle, w przyszłości postaram się dodać kolejne punkty i może rozszerzę post o odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania.